TYDZIEŃ od 19 do 25 listopada 2018 roku

1. V pałek 2. V kielichów 3. walet pałek 4. VIII denarów 5. WISIELEC 6. VII kielichów 7. IX mieczy 8. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 9. II denarów 10. Król kielichów SKORPION 11. IV pałek 12. VI mieczy 13. SIŁA

Z obawą rozkładałam karty. Już na samą myśl, że pojawi się jakaś brzydka karta, zrobiło mi się niedobrze. Ile można?!?!?! Dość bezsensownych i summa summarum, NIC nie dających, doświadczeń życia.

Na całe szczęście, nie jest aż tak tragicznie. Dobrze też nie, ale do zniesienia!!!

Na pewno wydarzenia przyśpieszą. Zanosi się na natłok spraw do załatwienia i zrobienia. Kto wie, może i nawet głos podniosę czasami?  Tak właśnie emanuje V pałek.
Buzuje we mnie wciąż temat bezsensownych zaświadczeń do stypendium PYSI. Cóż, jestem w tym wszystkim bezradna, bo przecież nie zapyskuję, nie opieprzę, nie zdyscyplinuję baby, bo skutkiem tego może być - brak stypendium!!!

Mnie się już za bardzo walczyć nie chce. Doszłam do etapu, kiedy spokój i cisza, to wartości bezcenne. 
Pewnie wciąż pełna będę owych negatywnych uczuć, bo to zapowiada V kielichów w negatywie. I może za jej sprawą, w końcu wybuchnę. Nie chciałabym, ale... każdy ma swoją wytrzymałość. Kto wie, może na fazie złości, spontanicznie kogoś przeklnę? Wiem, wiem, nie należy, ale... nie wolno, nie wypada, ale niektórzy się po prostu, proszą.

Wokół mnie będą osoby niepewne, chwiejne, mało decyzyjne... w każdym razie takie, na których nijak polegać.

VII kielichów zapowiada... miłosne uniesienia. Poczuję MIŁOŚĆ, może ukrywać ją będę skutecznie? A może po prostu poczuję, że jest  całkiem fajnie na świecie, że ludzie są całkiem mili?

Za sprawą IX mieczy... uwolnię się, najpewniej od wkurzającego mnie - tematu głupich zaświadczeń.

Stałym elementem mojego życia będzie osoba ze znaku BLIŹNIĄT, a może ktoś szybki, zwinny, bystry, mknący jak wicher i wnoszący zamęt, niepokoje i twórczą energię.  Kto wie, może w jakiś tajemniczy sposób dopadnę młodego i weźmie się chłopak ostro do roboty?

II denarów zapowiada, że dobrze się zorganizuję. I najpewniej ogarnę łupanie, grzanie i inne konieczne do wykonania rzeczy. Oby!!!

Tydzień pełen będzie wyjazdów, które niekoniecznie zakończą się tak jak sobie zaplanuję. Mam nadzieję, że tak rzeczywiście będzie... Mam ufność i wiarę...
... bo głęboko sobie postanowiłam, że już przestanę być miła, słodka i ulepna. Kompletnie NIC z tego tytułu nie zyskałam, żeby nie powiedzieć, że... straciłam.