poniedziałek, 9 marca 2020

Zwykły tchórz - dla Marioli J.

Druga Pani Elu.
Już nie analizuje, nie myślę choć niepożądane myśli czasami wracają... Jest mi źle, samotnie...zakopałam się po uszy w pracy bez chwili wytchnienia... nie żałuję rozstania chociaż bardzo go kochałam i nie będę ukrywać ciągle kocham... żałuję, że oddałam jemu 10 lat życia, zaufania jakim go obdarzyłam, uczciwość której on dla mnie nie miał... nie miał odwagi  ani "chwili czasu "na zwykłe rozstanie przy kawie... Zachował się jak zwykły tchórz... widocznie tak miało być...
Pani Elu bardzo proszę o wróżbę... może w kartach znajdzie Pani coś co doda mi sił i trochę otuchy.
Chciałabym wiedzieć, co będzie dalej. Jak potoczy się moje życie  uczuciowe i  praca? Co zgotuje mi los albo ja sama? Czy będę znowu szczęśliwa ?

Koziorożec nie powinnam pytać o niego... zawsze dobrze mu życzyłam i wiedział o tym ,a ja mam nadzieję, że jest szczęśliwy z tym czym został..
Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę zdrówka

Kochana MARIOLU,

Nie pierwszy to tchórz o którym dane mi jest usłyszeć. 
Pisałam kiedyś O BRUTALNIE PORZUCONEJ, której facet się ewakuował w chwili, kiedy ona była w pracy.
Ty rzuciłaś się w wir pracy, ona akurat w wir randkowania. Nie muszę pisać, że z tych randkowań kompletnie NIC nie wyszło. Nawet się nie dowartościowała, nawet nie poczuła się lepiej. Po roku takich bezsensownych randek zrozumiała, że to kompletnie błędna droga. 
Jedno mogę powiedzieć, że mimo wszystko, tego typu terapia ochłodziła jej emocje, osłabił się jej żal i pretensje do niego, do losu.
Prawda jest taka, że rzucenie się w jakikolwiek wir, działa terapeutycznie i pozwala szybciej zapomnieć, niż siedzenie na kanapie, rozpamiętywanie i pielęgnowanie negatywnych uczuć i poczucia krzywdy.
Każde rozstanie powoduje, że czujemy się skrzywdzeni, oszukani, wykorzystani,  ogólnie mówiąc: powoduje nasz dyskomfort. 
Na szczęście te uczucia mijają, bo wszystko mija... z czasem zapominamy rzeczy zarówno dobre jak i złe.  
I na całe szczęście! 
Grunt, żeby przepracować wszelkie negatywne emocje, nie okapać się w nich i nie pozostać. 
Koniecznie musimy nastawić się na nowe, na przyszłość, chociaż ta czasami wydaje nam się czarna i mało budująca, ale uwierz mi, że zawsze jest światełko w tunelu, nawet malutkie, które w końcu się rozrośnie w ogromne światło i cali  w nim będziemy.
I po tak przydługim wstępie, zobaczmy co będzie dalej.

Jak to też poukłada się w Twoim życiu uczuciowym?

1. WIEŻA 2. IX kielichów 3. UMIARKOWANIE 4. Królowa denarów KOZIOROŻEC 5. CESARZOWA 6. Rycerz kielichów RYBA 7. VIII kielichów 8. walet pałek 9. III mieczy 10. Królowa kielichów RAK 11. VII denarów 12. III kielichów 13. Rycerz mieczy BLIŹNIAK

Jak widać w rozkładzie, dopadła Ciebie WIEŻA, a na IX kielichów w negatywie rozpadł się Twój poukładany świat, który wydawał się stabilny i pewny.
Ewidentnie masz ciężki moment w życiu. Dopadła Ciebie wielka strata, rozwalił się Twój poukładany świat. 
Budujące jest to, że na owych zgliszczach możesz powoli zacząć budować COŚ nowego. 
Oczywiście, najpierw musisz uprzątnąć cały bajzel: wszystkie cegiełki ułożyć z boku, wywieźć gruz, albo przynajmniej gdzieś złożyć i zalać betonem.
Ową stratę niestety, musisz zaakceptować, pogodzić się z nią.
Według kart, niekoniecznie "wirujesz" w pracy i jesteś na niej skupiona... wciąż jesteś w cierpieniu i rozpamiętujesz przeszłość.
I tak po prawdzie, niekoniecznie na ten moment oczywiście, jesteś do spodu obiektywna. Patrzysz na wszystko przez swój pryzmat, co jest zrozumiałe i całkiem normalne. Jesteś na takiej fazie, po prostu. I trudno się dziwić.
A co powinnaś zrobić, jak powinnaś postępować?
UMIARKOWANIE zachęca do obiektywnego spojrzenia na temat owego rozstania i odejścia partnera. Pewnie Ciebie to zdenerwuje, ale pomimo poczucia krzywdy, powinnaś (jak ja nie lubię tego słowa!) także spróbować zrozumieć jego motywy. To bardzo trudne, znaleźć w sobie zrozumienia dla tchórza, ale możliwe. 

Uważam jednak, że TY znajdziesz w sobie siłę, aby w jakiś sposób jego zrozumieć, bo taką sugestię w kartach mam.
Mimo wszystko, nie wejdziesz na wojenną ścieżkę, a wybierzesz format ugody, kompromisu. Będziesz się starała, aby wszystko przeszło jak najłagodniej. 
Omijaj wojnę, walkę, bo Tobie osobiście nie bardzo posłuży.
W tym będzie Twoja siła i Twoja moc. Będziesz w tym wszystkim WIELKA.
Taka postawa pozwoli Ci poczuć się lepiej psychicznie i w perspektywie (znowu nie takiej odległej) - ułożyć sobie całkiem szczęśliwe życie.
Na Twojej drodze pojawi się całkiem sympatyczna osoba i wejdziesz ponownie w klimat MIŁOŚCI.
Oczywiście, jeszcze jakiś czas będziesz przerabiała zaszłe wydarzenia. Jeszcze trochę pocierpisz, co nie oznacza, że wciąż, nieustająco będziesz cierpiała i płakała. Raczej od czasu do czasu dopadnie Ciebie nostalgia, żal, poczucie krzywdy.
Poradzisz sobie z tymi stanami po mistrzowsku.
Nie wykluczam, że na Twojej drodze stanie w miarę szybko RYBA i w dalszej perspektywie BLIŹNIAK.
Ja nie widzę jeszcze Twojej gotowości na związek, ale opcje jak najbardziej TAK.
Wiele zależy od Ciebie, bo jeśli się okopiesz w negatywnych uczuciach, wejście w nowy związek będzie zdecydowanie trudniejsze.
Z prostego powodu: nie można żyć przyszłością, jeśli wciąż siedzi się w przeszłości.
W każdym razie opcja nowego związku nad Tobą wisi!
Kto wie, może musiałaś to co się zadziało przerobić, aby poznać prawdziwą MIŁOŚĆ?
Dodam na koniec, że ów KOZIOROŻEC tak całkiem z Twojego życia nie zniknie. Kto wie czy jeszcze nie będzie pukał do Twoich drzwi i się głośno dobijał?
A na pytanie czy będziesz znowu szczęśliwa odpowiem TAK, o ile dasz sobie na to przyzwolenie... odpuszczając, wybaczając, tym samym uwalniając się od złych emocji.
Jeszcze raz powtórzę: daj sobie przyzwolenie na szczęście, odcinając się od przeszłości.

Jak Ci się ułoży w pracy?

1. walet mieczy 2. walet kielichów 3. ŚMIERĆ 4. SĄD 5. IX pałek 6. IV denarów 7. AS pałek 8. WIEŻA 9. IX kielichów 10. SIŁA 11. VII denarów 12. WISIELEC 13. IV kielichów

Piszesz, że rzuciłaś się w wir pracy i chyba słusznie. 
Dużo chaosu widzę i dużo rzeczy ukrytych, o których być może nawet wiesz. 
Być może jednak nie wiesz, że obok masz szkodnika, czyli osobę która podkłada Ci nogę. 
Gdybyś prowadziła działalność gospodarczą, sugerowałabym, abyś zmieniła pracownika, bo tylko Ci zaszkodzi.
W pracy także możesz mieć podstępne osóbki, ale tutaj to już nie masz mocy zwolnić, wyrzucić, no chyba, że szefujesz i jakiś wpływ na dobór pracowników masz.
Generalnie karty namawiają do konkretnych i wręcz rewolucyjnych rozwiązań.  Jak trzeba zniszczyć to zniszcz, jak trzeba tupnąć nogą - tupnij.
Jak tak zrobisz, to pojawią się i pieniądze i konkretne wyniki.
Póki co, wszystko na dzień dzisiejszy jest na WIEŻY. Czyli ciężko i na stratach. Tak przynajmniej malują to karty. To się zmieni, nie wykluczam, że za tydzień może miesiąc? Najdalej w przeciągu roku. 
W każdym razie, jeśli COŚ zmienisz, będzie całkiem fajnie, jeśli pozostaniesz w stanie zawieszenia, to będzie... jakoś.
Straty pracy nie widzę, jedynie konieczność zmian, jakichś reform.
Dodam, że gdybym tak do spodu miała się wypowiedzieć odnośnie pracy np. na etacie, to sugerowałabym ją zmienić.  Wyjdzie Ci to jedynie na dobre.
Przy działalności - polecałabym wprowadzić rewolucyjne zmiany, z wymianą pracowników włącznie.
Są osoby na które możesz liczyć i też niestety - szkodniki. Sama najpewniej wiesz kto jest kim. Tak uważam. I bardziej ostro działaj, nie tylko rzucaj się w wir pracy, ale zmieniaj to, co jesteś w stanie zmienić.

A jak tam sobie poradzi KOZIOROŻEC?

1. SIŁA 2. VII denarów 3. KAPŁAN 4. III kielichów 5. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 6. Król pałek LEW 7. V pałek 8. AS denarów 9. II kielichów 10. VII pałek 11. Królowa mieczy WAGA 12. CESARZ 13. GWIAZDA

Nie wiem z czym został KOZIOROŻEC, ale w kartach widzę BLIŹNIAKA czy też osobę szybko, zwinną, mieszającą i wprowadzającą sporą dawkę energii, która tak jak i wpadnie, tak i wypadnie z życia.
W jego życiu za jakiś czas pojawi się osoba ze znaku LWA, albo jakiś szef, przywódca, ktoś kto zacznie nim ostro rządzić.
Póki co, KOZIOROŻEC czuje się silny i mocarny... tyle, że według kart ON żyje jakimś schematem, jakimś wyobrażeniem, który ma bardzo mało wspólnego z realiami życia... i powoduje niestety, jego błędne wybory. Jednym słowem ma facet złe wyobrażenie o otaczającej go rzeczywistości i na tej fazie tworzy swój świat.
Sporo kłótni w jego życiu widzę, sporo natłoku wydarzeń i też rozstań na fazie kłótni. 
KOZIOROŻEC ma się za osobę z wyższej półki, wręcz za władcę, który musi mieć to, czego chce. Nie ważne, że często ma złe wyobrażenie o wielu sprawach, często widzi jedynie opakowanie, bez wiedzy co jest w środku danego pakunku.
Tak naprawdę, to to co dobre dopiero go czeka. Teraz i owszem zaczyna COŚ nowego, kierując się uczuciami, ale to co jest teraz to nie jest dla niego idealne, ani dobre.  To dopiero przed nim, jak przerobi dzisiejsze sprawy.
Reasumując, dzisiaj wydaje mu się jedynie, że robi dobrze, że postępuje prawidłowo, ale niekoniecznie tak jest. Dobro, szczęście, spełnienie jest dopiero przed nim... jak już przerobi swoje trudności i kłopoty.
Nie wiem czy dobrze rozumiesz, co chcę powiedzieć? Chodzi o to, że jego decyzje dzisiejsze są błędne, nie poparte prawidłowymi przesłankami. On zresztą do błędu się nigdy nie przyzna, bo naturę władczą posiada. Jemu zawsze się wydaje, że postępuje słusznie, że ma rację, chociaż to mija się z prawdą. To jego prawda, na fazie oceny opakowania.
Prędzej czy później, raczej później i jego dopadnie szczęście. I daj mu Boże.

Kochana MARIOLU, jak widzisz ja opisałam ogólnie to zobaczyłam w kartach. 
Zarówno Ciebie jak i KOZIOROŻCA czeka kiedyś szczęście. Wiele się jednak zadzieje, wiele się wydarzy, zanim to szczęście go dopadnie.
KOZIOROŻEC z tym co ma teraz nie będzie ani szczęśliwy, ani spełniony. Kiedyś tam będzie, ale z czymś innym.

Ty również będziesz szczęśliwa i spełniona o ile nie okopiesz się w poczuciu krzywdy. 

Serdecznie pozdrawiam i ufam, że tak właśnie będzie.


PODPIS

7 komentarzy:

  1. Dziękuję Pani Elu.
    Czytam i analizuje Pani słowa...napawają otucha ,nadzieja,że kiedyś coś dobrego jeszcze mnie spotka...no i praca...rozważam zmiane na inną, sprawdzam mozliwisci i może się uda...
    ale z jedny nie mogę się zgodzić...nie mogę go zrozumieć,nie to że nie chce po prostu nie potrafię.. Przez lata rozmawialam, mówiłam, tłumaczyłam na przykładach w czym problem-on tego nie rozumiał, nie brał do serca,nie widział problemu, wydawalo mu się, że robi słusznie nie licząc się ze mną Kiedys mi Pani napisała " mogę zagadać się na śmierć,nic to nie da"..nie dalo... Myślę,że dzisiaj dalo,dotarło, dlatego wolał uciec z podkulonymi ogonem :) niż przyznać się do błędow, złych decyzji itp. Mógł wypić że mną ostatnia kawę i odejść ...Droga Pani Elu mogłabym książkę napisać o ślepocie,ignorancji Koziorożca Buldożera,który zamiast budować niszczył...z dnia na dzień wszytsko- tego też nie rozumiem...Buldożer tak dziala??? Niech mu się wiedzie...
    Serdecznie Pani dziękuję.Pozdrawiam i życzę zdrówka,mało trosk,duzo radości na codzien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dzisiaj nie potrafisz, ale przyjdzie czas, że będziesz potrafiła. Jak już się wzniesiesz...
      I mnie się zdarzało na chwilach emocji po kimś pojechać, ba puścić wiąchę solidną. Dzisiaj ją bym wycofała... bo szkoda moich emocji... każdej odrobinki emocji, złych, dobrych, jakichkolwiek.

      A swoją drogą, nie poczułam, że już kiedyś miałyśmy kontakt. Nie poczułam nic, a nic.
      No cóż, pewnie dlatego, że sama wpadłam w dziwne emocje.
      Cieplutko pozdrawiam i trzymam kciuki za szczęście, które na pewno zapuka do Twoich, za to, żeby przyszło jak najszybciej.

      Usuń
  2. Miałyśmy,nawet kilka razy🙂 może dlatego wróżba do mnie przemawia...
    Pani Elu wiem, że jest Pani zapracowana i prawie wiosna za oknem ogród kusi 🙂 .
    Nurtuje mnie praca a dokładanie 2 które mam.
    Jedna mam na etat ,druga na zlecenie i tu jeśli mogę mam, pytanie, prośba..
    O którą pracę chodzi? Byłabym wdzięczna gdyby zetknęła w karty.
    Jeszcze raz bardzo dziękuję,za wszytsko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się w miarę szybko spojrzeć w karty.
      Jutro do pracy, pojutrze do pracy... Hmm 12 godzinne pracowanie niekoniecznie mnie cieszy, ale póki co...
      Na pewno, nie znajdę w sobie siły jutro. Pojutrze już może tak, bo posiedzieć mogę do późna (mam wolne!)
      Do posta. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Poczekam...kiedyś też rozważałam pracę na stacji mniale przeraziły mnie godziny pracy i teraz tam tylko tankuje...
    Spokojnej pracy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda. Dzisiaj poszłam na rano i pożegnałam się z koleżanką, która schodziła z nocki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy przyszła mnie zmienić.
    A jutro z kolei ja ją zmienię po jej kolejnej nocce.
    To trochę chore.
    Na szczęście mam potem 2 dni wolne.. a potem znowu 2 dniówki... gorzej, że po 12 godzin.
    Tyle, że pieniądze trochę lepsze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaglądam tu do Pani od czasu do czasu i czytam...zawsze znajdę coś dla siebie,coś co doda mi otuchy :/

    Pozdrawiam Panią serdecznie,cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...