niedziela, 27 września 2020

PAŹDZIERNIK 2020

1. GWIAZDA 2. VII mieczy 3. VI denarów 4. VIII mieczy 5. III mieczy 6. ŚWIAT 7. VII mieczy 8. SPRAWIEDLIWOŚĆ 9. Król kielichów SKORPION 10. KSIĘŻYC 11. KOCHANKOWIE 12. CESARZ 13. IX denarów

Gdy spojrzałam na karty, zauważyłam, że coś mi nie gra. Niestety, COŚ źle zapisałam!!! VII mieczy pojawiła się zarówno na pozycji 2-giej, jak i 7-ej. Domniemywam, że jedną z nich była VI mieczy, ale która?

Taki rozkład jest absolutnie niewiarygodny. 
Rada nie rada rozłożyłam karty powtórnie. Stary rozkład zostawiłam, bo aczkolwiek błędnie zapisany, mi może nasunie jakieś dodatkowe informacje do zinterpretowania energii tego miesiąca.

1. PUSTELNIK 2. IV pałek 3. Król pałek LEW 4. Król mieczy WODNIK 5. VII mieczy 6. VIII kielichów 7. walet mieczy 8. CESARZ 9. V kielichów 10. X pałek 11. Królowa denarów KOZIOROŻEC 12. KAPŁAN 13. V denarów

Ja oczywiście, obracam się obecnie w klimacie opieki, na której będę tkwiła do 15 października
Obawiam się jak przetrwam te dni, bo nie ukrywam i wciąż powtarzam, że jest mi tu okropnie. 
Paskudna kobieta, o obrzydliwym charakterze, z wielką pogardą dla ludzi, którzy według jej oceny stoją niżej w hierarchii zawodowej, od niej. Ta ocena jest tylko i wyłącznie jej subiektywną oceną i pokazuje jej małość.
Gdybym miała komuś radzić: jak przetrwać tak trudny czas, nie umiałabym NIC poradzić. 
Osobiście, nie radzę sobie po prostu, zupełnie. Trwam... i liczę dni. Kilkakrotnie w ciągu dnia sprawdzam kalendarz, jakby od mojego nań patrzenia czas zacząłby lecieć szybciej.
Słuchałam ostatnio audycję na YouTube o różnych bytach żyjących na ziemi. Ta pani u której jestem, na pewno należy do ciemnych bytów.
Nie, żebym ja zaraz była jakimś jasnym bytem, ale tak w porównaniu z nią, na pewno, jestem lepszym człowiekiem, lepszą istotą. 
Myślę też, że ona to wyczuwa i dlatego tak sobie pozwala.

PUSTELNIK według mnie, wskazuje, że będę samotna. Odsunę się od wszystkich i wszystkiego. Zdystansuję się od paskudnej babci, co zresztą czynię. Nawet, gdy ujada na mnie - milczę, gdy zaczyna opowiadać jakieś swoje pierdoły, również nie wchodzę w dyskusję, jedynie przytakuję.
Po powrocie do domu, najpewniej również będę potrzebowała chwili na dojście do siebie, na wejście w swój rytm i w swój świat.
GWIAZDA z pierwszego rozkładu, mówi mi, że na pewno się odrodzę i odżyję. W swoim świecie, na swoich śmieciach.

IV pałek w negatywie, wskazuje na to, że babcia bardziej skupiła się na moich wadach i właściwie tylko to we mnie dostrzega. 
To tak jakby oceniała mnie tylko i wyłącznie negatywnie.
Och, przetrwać to, to naprawdę nie lada wyzwanie.
A jak mam działać? Jak postępować?
Jak władca, jak szef, bez wysuwania się na czoło i na świecznik... i kontrolować mam wszystko.
Tu, jest mi ciężko być władcą. Tu jestem służącą babci, nad którą ona może się wyżywać do woli, bo jest pod ręką.
W domu już będę musiała się zająć opałem, naprawą wszystkiego co jest pilnie do zreperowania. Uszykowanie domu na zimę, po prostu.
Podobno będzie łagodna, ale mimo wszystko, małe co nieco zrobić trzeba.
Na nikogo tak za bardzo liczyć nie mogę. Każdy sobie poteoretyzuje, pogada, może i nawet COŚ doradzi, ale decyzje będą musiała i tak podjąć sama.

VIII kielichów jak NIC wskazuje na... rozstanie. Najpewniej chodzi o babcię. I dzięki ci panie.
Dopadnie mnie jeszcze walet mieczy (paskudna karta), czyli jakaś nagła intryga, nagły problem do zniesienia.
Wciąż zagryzam zęby, ale abym tym razem sobie języka nie odgryzła. Obym zniosła, co znieść muszę i znowu nie ryknęła na zbyt wiele sobie pozwalającą paskudę.

W poprzednim rozkładzie na wyniku pojawiła się karta ŚWIAT. Wskazuje ona na pewno na przemieszczenie się... do domu.

Będę już swoim własnym szefem, na swoich własnych włościach. I będę z uwielbieniem piła pyszną kawę ze swojego ekspresu, tyle razy, ile razy będę miała na nią ochotę. Nawet 10 kaw dziennie! A cio!
I kłaść się spać będę, wtedy kiedy będę miała ochotę. I paliła będę w domku, tyle papierosów ile zechcę. Pupy z kanapy nie ruszę!

KAWA, PAPIEROS i SUPER FILM ! 

Do oporu!!!  Ile wlezie, bo wolna będę i u siebie!

Po mistrzowsku przejdę przez stratę! Jaka tam strata, wyjazd z obozu pracy! Pchi!
Pewnie chodzi o to, że coraz częściej i coraz bardziej będzie mnie dopadała tęsknota  za domem, za bliskimi i jakoś sobie z biedą z nią poradzę.

Będę w tym wszystkim mądra i rozsądna i obiektywnie uczciwa.
Trochę dziwnie wygląda V denarów na 13-tej pozycji, czyli na perspektywie... wskazuje bowiem na biedę lub przynajmniej na duże ograniczenia.
Zważywszy, że w rozkładzie pierwszym na pozycji 13-tej usadowiła się IX denarów, to najpewniej chodzi o moje moce przerobowe, na ograniczoność, chociaż wcale nie finansową.
Koniec końców, trochę w tym obozie pracy, z obrzydliwym i paskudnym kapo, powinnam zarobić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...