1. Królowa denarów KOZIOROŻEC 2. SŁOŃCE 3. V mieczy 4. KAPŁAN 5. WIEŻA 6. walet mieczy 7. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 8. Rycerz denarów PANNA 9. II kielichów 10. IX kielichów 11. CESARZOWA 12. IX mieczy 13. II mieczy
Nienajlepszy tydzień. tak przynajmniej go odczytuję. Przede wszystkim przez waleta mieczy, największego matacza i intryganta.
Również WIEŻA na partnerskiej ciekawa nie jest. Ta karta mówi często o zmianach w relacjach z innymi ludźmi. Jakąś relację definitywnie zakończę, bo ciśnienie mi pójdzie na przykład.
Może pojawić się nagle osoba ze znaku BLIŹNIĄT. Równie dobrze może to być telefon od osoby żywej, energicznej, bystrej, często padającej szybko i równie szybko znikającej.
Osoba ze znaku PANNY to chłodna osoba, taka urzędnicza, zimna, bez emocjonalna. Równie dobrze może to być po prostu osoba ze znaku PANNY.
Czasami będę zadowolona i spełniona. Czasami jedynie, niestety... szkoda.
IX mieczy górująca jest znakiem, że usilnie będę starała się uwolnić od jakiegoś stanu, od jakiejś rzeczy. Może od choroby? Przemarzłam ostatnio i to bardzo. Kaszel, stan podgorączkowy, katarek. Wczoraj do tego wszystkiego doszło bolące ucho. Nie do pozazdroszczenia. Na szczęście dzisiaj jest zdecydowanie lepiej, chociaż nie całkiem. Wspieram się polopiryną, herbatką z cytrynką. Nie stać mnie na chorowanie.
Plan jest, że firma przyjedzie na reklamację poprawić dach. Gorzej jest, że szef nie ma samochodu i raczej będę po niego jechała i odwoziła. Pójdę na to, bo w końcu chcę mieć spokój.
V mieczy poleca, abym działała pod wpływem natchnienia. Nic na siłę. W ostateczności pozostaje mi medytacja i modlitwa.
Prawda jest taka, że powinnam sobie już planować i powoli wprawiać w ruch, jakieś wizje, a wciąż trzyma mnie przy sobie naprawa dachu.
Niestety, po wichurze sporo szkód się ujawniło. Taką najpaskudniejszą jest fruwająca siatka, którą tak dzielnie montował DOBRY NAŁOGOWIEC z CHĘTNYM. Przestanie wiać, poprawię. No i może za bramkę się wezmę.
Po kartach, tak niekoniecznie widzę jakiekolwiek twórcze działania.
Na szczęście koniec tygodnia już będzie fajniej. Już będzie lepiej. I tej fajności trzymam się kurczowo.
Także, tydzień muszę po prostu... przetrwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam