piątek, 6 grudnia 2019

SZANSA NA LOTTO

Wielokrotnie sprawdzałam znajomym, bliskim i też nawet sobie😊: czy są szanse na wygranie jakiejś sensownej kasy w LOTTO.
Ostatnio przyszła mi do głowy pewna moja znajoma ANIA, która swego czasu takie właśnie pytanie mi zadała: czy niespodzianka w postaci zastrzyku gotówki od LOSU ją czeka, a miała na myśli właśnie LOTTO. 
Niestety, karty jej takiej szansy nie dawały. 
Zobaczyłam w kartach, że jak najbardziej - będzie jej się dobrze działo, ale kasa będzie do niej napływała jedynie z pracy jej rąk własnych. 
I tak przy okazji, jak już wspomniałam o kartach dla niej, wrócę do wróżb jakie dla niej popełniłam i pochwalę się, jak wiele z tego, co jej przepowiedziałam się sprawdziło.
ANIĘ poznałam swego czasu, na jakimś zawodowym wyjeździe. Pisząc zawodowym, mam na myśli wyjazd zagranicę na zarobek
Swego czasu pojechałam do pracy razem z OLĄ - jak zwykle pociągnęłam ją za sobą.

Na temat owego wyjazdu popełniłam sporo postów, do niektórych z nich poniżej załączam linki.
Bardzo ANIĘ polubiłam od pierwszej chwili, a i ona nie ukrywała swojej sympatii do mnie. 
Bardzo często wspominała, jak się poznałyśmy. 
Zadziało się tak, że ANIA przyjechała na miejsce docelowe wraz ze swoim synem, w środku nocy, dokładnie o 1-szej. 
Firma poprosiła mnie, abym ją przywitała i zaprowadziła do jej pokoju. 
W tym pokoju, a właściwie mieszkanku, było jedno łóżko. ANIA oburzona powiedziała wtedy: 

- jak to? Ja mam spać razem z synem w jednym łóżku!?!?!? Przecież on nie jest moim mężem!

Wybudzona z głębokiego snu, z lekka nieprzytomna, spokojnie i cichutko odparłam: 

- ja też śpię na jednym łóżku z koleżanką, a ona nie też jest moim mężem.

ANIA ryknęła takim śmiechem, że najpewniej obudziła wszystkich pensjonariuszy.  
- Do końca życia nie zapomnę Twoich słów! One sprawiły, że Ciebie bardzo polubiłam. - powtarzała, właściwie przy każdej możliwej okazji.

Oczywiście, przyszło mi z czasem stawiać ANI karty. Pytała wtedy o swojego partnera, o pracę, o przyszłość.

Nie widziałam mężczyzny o którego pytała w jej życiu na stałe, co też uczciwie ANI powiedziałam, chociaż zaangażowana była bardzo i moje proroctwo jej się absolutnie nie spodobało!
 Z czasem, nasze drogi się rozeszły, ale "lekki" kontakt utrzymywałyśmy nadal.

Pewnego dnia ANIA zadzwoniła do mnie i mnie poinformowała, że się ze swoim "panem" rozstała. 
- Ty mi to przepowiedziałaś

To, że jej to przepowiedziałam ma wyraz w poniższych postach. Przepowiedziałam jej też wiele innych rzeczy.


Oczywiście, wygrana w LOTTO jej nie dopadła!!! Takie wielkie szczęście - ją najzwyczajniej w świecie ominęło.

W kartach była również informacja, czy też proroctwo, że ANIA będzie pracowała zagranicą, nie osiedli się tam na stałe, raczej będzie żyła na dwa domy.

Za jakąś małą chwilę potem, (nie pamiętam niestety dokładnie kiedy), poprzez moją serdeczną koleżankę (poznaną dzięki blogowi!!!), załatwiłam ANI pracę w HOLANDII. 
Prorokowałam w kartach, że pracę załatwi jej RAK, a ja właśnie z tego znaku jestem.
ANIA wyjechała sama, bo z partnerem - jak wspomniałam wyżej, rozstała się. 
- Nigdy się z nim nie pogodzę! Takiej opcji NIE MA! - zapewniała mnie podczas naszych wideo-rozmów.

Trochę mnie dziwiło, że na znanym portalu społecznościowym, szybko udostępniła informację, że jest zagranicą i, że tam pracuje. Niekoniecznie rozumiałam: po co to robi?

Na temat ANI miałam jedynie pozytywne informacje: dobrze pracuje, jest solidna i wytrwała.
Po jakimś czasie ANIA zamilkła. Po prostu, przestała kontaktować się ze mną. Pomyślałam sobie wtedy, że musiało zadziać się COŚ dziwnego, ale tematu nie drążyłam.
Wiedziałam, że ANIA, koniecznie chciała sprowadzić do pracy swojego syna. Prosiła mnie nawet o protekcję. 
- Kochana moja, Tobie teraz bliżej jak mnie, załatwić jemu pracę. Jesteś u samego źródła.
I ANIA  - jak najbardziej: pracę załatwiła... swojemu byłemu partnerowi.

Jak wspomniałam... nagle zamilkła, a to co wiem i co napiszę poniżej, dowiedziałam się pośrednimi kanałami. 
Dowiedziałam się, że ANIA sprowadziła do pracy... najzwyklejszego w świecie menela, z którym niestety, zaczęła popijać, co odbiło się na jej pozytywnym wizerunku i też na pracy.
Nie będę opisywała co się zadziało, bo post byłby długi bez mała jak książka (a o LOTTO ma być!), ale  na efekt utraty pracy, nie trzeba było długo czekać.

ANIA i jej partner zostali z pracy po prostu, wyrzuceni! Spakowali się więc i pojechali do innej pracy w... HOLANDII. Po prostu, zmienili firmę. 
Tak naprawdę, o nową pracę nie było trudno, bo konkurencyjna firma znajdowała się dokładnie na tej samej ulicy, co firma w której ANIA zaczęła swoją przygodę z Holandią.

A jak się ułożyło ANI z jej osobistym menelem?

Niestety, ich związek nie przetrwał. 
Skąd wiem? Ano, po jakimś czasie "menel" zadzwonił do firmy do której ściągnęła go ANIA, ponieważ nie mógł już pracować z ANIĄ, bo jakoś tak dziwnie... przygruchał sobie inną partnerką i praca z ANIĄ niekoniecznie wchodziła w grę. Może dziewczyny za bardzo wyrywały sobie nawzajem włosy?

Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że ANIA jak bumerang wraca do HOLANDII i równie często bywa w Polsce. 
Pracuje tam TERAZ... razem ze swoim już rodzonym i prawdziwym synem, który nie jest jej mężem.  
Zamieszcza na pewnym portalu społecznościowym sporo zdjęć, więc, wiedzę mam w miarę obszerną.

I wracając w końcu do LOTTO: ANIA, niestety nie trafiła szczęśliwej szóstki! 
Nawet jej takiej możliwości nie wkręcałam, bo i karty takiej szansy jej nie dawały. Mimo wszystko, tak jak jej przepowiedziałam: jej finanse zdecydowanie się poprawiły. Zarabia, że tak to ujmę "po holendersku"; ma pracę, do której wyjeżdża kiedy chce, mieszka summa summarum - na dwa domy. Partnera po prawdzie nie ma, chociaż i jemu, z nie wiadomo jakich powodów, los poprawiała. 

Zakładam, że ANIA  kogoś pozna... ale najpewniej dopiero za jakiś czas, kiedy smród po menelu już całkowicie wywietrzeje.

A jakie karty pozwalały mi twierdzić, że ANIA w LOTTO nie wygra?

1. UMIARKOWANIE 2. Królowa denarów KOZIOROŻEC 3. VII pałek 4. CESARZOWA 5. II denarów 6. VII mieczy 7. WISIELEC 8. AS denarów 9. DIABEŁ 10. IX kielichów 11. II pałek 12. V kielichów 13. III kielichów

Jak najbardziej UMIARKOWANIE jest bardzo pozytywną kartą, ale już VII mieczy na wyniku, absolutnie negowała wygraną. Poza tym górująca nad rozkładem V kielichów wygranej nie potwierdzała!
WISIELEC wskazywał na nowe informacje, które diametralnie zmienią LOS ANI, a AS denarów jak nic, pachniał pracą, natomiast III kielichów tak czy siak wskazywała na ogromne zadowolenie. 
I tyle o ANI i jej nie-szansie na wygraną w LOTTO.

Są jednak osoby, którym karty zalecają grać w LOTTO, bo wisi nad nimi SZANSA na wygraną!!!

Spójrzmy na rozkład kart poniżej i spróbujmy sobie odpowiedzieć na pytanie: 
czy dana osoba ma szansę na wygraną w LOTTO?

1. IX denarów 2. X kielichów 3. Rycerz denarów PANNA 4. KAPŁANKA 5. Rycerz mieczy BLIŹNIAK 6. KOCHANKOWIE 7. SĄD 8. ŚWIAT 9. UMIARKOWANIE 10. DIABEŁ 11. SPRAWIEDLIWOŚĆ 12. IX mieczy 13. III kielichów

Już sama IX denarów rozpoczynająca rozkład - pachnie wygraną! 
IX denarów to przecież skarby, często wydobywane z ziemi.
Nie przywiązujmy się jednak do owego wydobywania z ziemi, bo fakt, że denary są ziemskie, nie oznacza zaraz, że trzeba brać łopatę w ręce i ryć w ziemi, aż miło!
IX denarów wskazuje na wymierne pieniądze, całkiem spore i konkretne, często dane, czy otrzymane, a LOTTO daniem na pewno pachnie!

KOCHANKOWIE, są cudowną kartą i jak najbardziej wygraną potwierdzać mogą.
SĄD wskazuje na nagłe odrodzenie, a karta ŚWIAT na pewno zapowiada same dobrocie, które będą stałym elementem życia! 
IX mieczy wskazuje co prawda, na usilne próby uwolnienia z depresji, z trudności, z morza łez... ale równie dobrze może mówić o uwolnieniu się od trosk finansowych. 

Działać należy na chłodno, bez nadmiernej ekscytacji i nie histerycznie.
III kielichów to wielkie szczęście i radość, a takową jak najbardziej dać może owa wygrana i zamienianie pieniędzy na przyjemności.

Po takich kartach, absolutnie nie mogę zabronić wysyłania kuponów i dania szansy losowi. Zważywszy, że pęta się w kartach KAPŁANKA.

Widząc takie karty, jak najbardziej polecam rozsądne, bez grama histerii (ot, raz na jakiś czas) wysyłanie kuponów.
Nie mówię, że taki rozkład kart, taka ich wymowa daje pewnik wielkiej wygranej, ale na pewno, nie zaszkodzi od czasu kupon wysłać.
Jest w tym rozkładzie tyle kart radosnych i pozytywnych, że szkoda byłoby zmarnować możliwość jaką malują karty.

Dodam, że żadna z kart nie mówi NIC o pieniądzach z pracy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...